Geoblog.pl    raksa30    Podróże    Wietnam    Dzien 11 - Mui Ne - Sajgon - Autobus z miejscami siedzaco - lezacymi
Zwiń mapę
2013
02
lut

Dzien 11 - Mui Ne - Sajgon - Autobus z miejscami siedzaco - lezacymi

 
Wietnam
Wietnam, Mui Ne - Sajgon
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11831 km
 
02.02.2013


Zarezerwowalismy autobus z miejscami siedzaco-lezacymi po 7$. Na rachunku bylo info, ze o 13.30 zabierze nas spod naszego hotelu. Tuz przed podroza po raz ostatni wybralismy sie do naszej ulubionej restauracyjki, a tu o 13.05 wpada wlasciciel biur, w ktorym zarezerwowalismy autobus, bo nas szukaja, autobus juz odjechal. Zachowal sie przyzwoicie. Zamowil dla nas taksowke i razem z bagazami podwiozl do glownego przystanku, gdzie autobus czekal jeszcze ponad pol godziny.

Autobus jest bardzo fajny. Wchodzac do niego, sciaga sie buty, ktore wklad sie do reklamoweczek. W trzech rzedach znajduja sie pietrowo siedzenia-lezanki. Do wyzszej lezanki wchodzi sie po drabince. Wysoka osoba bedzie miala problemy z wyprostowaniem nog. Ja (164 cm wzrostu) prostuje tylko wtedy, jak maksymalnie podciagne sie do oparcia. Na siedzaco do sufitu mam jakies 10 cm. Na dolnych siedzeniach jest chyba troszke wiecej miejsca nad glowa. Najlepsze miejca sa na samym koncu. Autobusy sa roznego standardu. Widywalismy lepsze od naszego. Kupujac bilet, pytalismy o standard, uslyszelismy, ze najlepszy. Chyba zawsze trzeba prosic o zdjecia - jezeli beda mieli - dotyczy to takze wszelkich wycieczek. W naszym autobusie bylo 40 miejsc.

Po 2,5 godzinach jazdy zatrzymalismy sie w zajezdzie juz nie tylko pod turystow zagranicznych. Ja zjadlam bulke na parze z ciasta kokosowego, w srodku ktorego byl pulpecik, a w nim zoltko jaja kurzego i jakies male okragle jajeczko. Ogolnie bardzo pyszne i pozywne - dosc dlugo nie bylam glodna. Po wiekszosci potraw juz po godzinie moglibysmy znow jesc. Pozostali zamowili sobie cos w rodzaju hot-doga z bardzo pikantnym sosem.

Gdy jechalismy do Mui Ne, nie moglismy zorientowac sie ani jakie mijamy miejscowosci, ani ile jest do kolejnych, z wyjatkiem najwiekszych, ktore byly wyszczegolnine na drogowskazach. Tym razem zauwazylam, ze odleglosci do mniejszych miejcowosci znajduja sie na slupkach przydroznych. Warto w nowym miejscu byc otwartym na nowe doswiadczenia i nie skupiac sie na starych przyzwyczajeniach.

Do Sajgonu dotarlismy ok 20. Miasto zbudowane z rozmachem, szerokie, piekne, pieknie oswietlone ullice. Hotel - My Flower tym razem tez trafil nam sie bardzo ladny.

Za chwile idziemy w miasto.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
raksa30

Ania i Leszek
zwiedzili 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 33 wpisy33 16 komentarzy16 437 zdjęć437 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
12.02.2014 - 26.02.2014
 
 
23.01.2013 - 06.02.2013